wiersze są jak rude chmury ukryte za kopalnią, kamienicą. pójdziemy tam
jutro otworzymy dzbanki i nerwica nie będzie nas uwierać
ani uciskać tak mocno.
jestem znów na pokuszenie a tobie wciąż się wydaje ciągle gaszę światło i zapalam światło ciągle słucham śladów które na koszul...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz